Ameryka

  • Ameryka,  Stany Zjednoczone

    Stany 3/3. To warto czy nie warto?

    Niecny plan przełożenia dziewczyn śpiących do fotelików legł w gruzach. Dodatkowo angina Julci zmieniła jej zachowanie o 180 stopni, nasza cierpliwość również była mówiąc delikatnie dość nadwyrężona. Nastawiałam się, że będę mogła z przedniego fotela poobserwować samą drogę przez Zion,…

  • Ameryka,  Chile

    Chile 3/3. Pustynne oblicze na pożegnanie- Atacama.

    Żegnamy się z Chile. Poprawniej jednak będzie powiedzieć do zobaczenia! Wrócimy szybciej lub później. Ostatni tydzień utwierdził nas w przekaniu, że Chile ma zawsze ten dodatkowy „wymiar”, trzeci plan, który odróżnia ten krajobraz od pozostałych. Bo nawet jak widzisz podobieństwo…

  • Chile

    Chile 2/3. Przyjemny Pucon z trudnym powrotem.

    Znów jestem pełna pasji… Wolność. Masz wolny dzień? 12h i możesz zrobić z nimi co tylko chcesz? Nie daj Boże ciągiem? Jesteś szczęśliwcem. Jeżeli chcesz robić nic to tak samo się liczy. Identyko. Ja dostałam ten dzień od męża i…

  • Ameryka,  Chile

    Chile 1/3. Miłe powroty. Z Santiago do Pucon.

    Pierwszy Chile Chile. To pierwszy kraj nie licząc europejskich, do którego wracamy po raz drugi. Bynajmniej nie z powodu, że skończyły nam się pomysły. W Chile po raz pierwszy byliśmy dokładnie 2 lata temu. Na chwilę, przy okazji Argentyny. Chile…

  • Ameryka,  Meksyk

    Meksyk 4/4. Udane pożegnanie- Holbox.

    …czy mamy na jutro czyste ubrania, przed lotem trzeba dokupić mleka, Michaszke powinien więcej jeść, a może za często daje jej to jajo, a może za rzadko daje jej to jajo, może przykryje ją jednak kocem, ładnie się dzisiaj bawiła,…

  • Ameryka,  Meksyk

    Meksyk 2/4. Kolorowe Bacalar i Campeche.

    Przed wyjazdem na fejsbukowym forum zapytałam o koszt taksówek nakreślając naszą sytuację. Nikt nie podał ceny. Za to usłyszałam, że: samolot to nie plac zabaw, że dziecko jest za małe, a i właściwie to czemu nie gotuje własnej córce tylko…

  • Ameryka,  Meksyk

    Meksyk 1/4. Oczywistości na Jukatanie.

    Meksyku przybyliśmy. Jaką miałabym szansę trafić rok temu, że tak będzie wyglądał ten dzień? Że jedna przygoda drugą popędza? Na chłodno kalkulując – całkiem sporą. Cztery suche bułki i banany – z takim prowiantem o 7.30 zameldowaliśmy się na lotnisku.…