Bałkany 1/4 – Słowenia
#JakBedziecieMiecDzieckoToSieSkonczyPodrozowanie
Na Bałkany wybraliśmy się we wrześniu, gdy pogoda z jednej strony była mniej przewidywalna niż w środku lata, ale z drugiej nie byliśmy umordowani wysokimi temperaturami. W planach mieliśmy objechać Słowenię, Chorwację, Czarnogórę oraz Bośnię i Hercegowinę. To wszystko samochodem.
Słowenia to górzysty kraj ,w ponad 50% zalesiony, dzięki czemu jest jednym wielkim punktem widokowym. W przesłości mijaliśmy z Michałem Słowenię parokrotnie i w końcu w zeszłym roku obiecaliśmy sobie, że wrócimy. No to jesteśmy w powiększonym gronie. Słowenia zachwyca i nawet zła pogoda nie wpłynęła na naszą ocenę. Dolina Logarska, Bled, jezioro Bohinj, Lublana czy w końcu Piran są proste do ogarnięcia – nawet z małym ziemniakiem. Nasz wózek wprawdzie wygląda jak cygański czardasz i wozi raz Emi, raz sprzęt fotograficzny, ale daje radę.
Jak jest? Jest intensywnie do granic możliwości, jeżeli chcemy zwiedzać objazdowo i komfortowo dla małej, to coś ucierpieć musi. Choć sami pakujemy się dość kompaktowo, to osprzęt gówniakowy i wytwórnia filmowa daje nam jakieś 600 litrów powierzchni tobołów, które Michał dzień w dzień wkłada i wyciąga z Opelka. Jest też nieprzewidywalnie. Układając plan Emi spała 6 godzin dziennie. Podczas wyjazdu zeszła do 2 godzin. Także tego. Ten wysiłek wynagradzają nam jednak „momenty”- aktualnie Emilion wydaje piski jakby nawoływała delfiny. Jak one wszystkie to usłyszą i w końcu przypłyną to będziemy mieli przejeba**. Prawda jest taka, że w trójkę uczymy się jak odnaleźć się w nowej podróżniczej sytuacji.
Moja przyjaciółka powiedziała mi kiedyś, że wierzy, że każdy dostaje takie dziecko z jakim jest sobie w stanie poradzić. Dzięki Bogu dostaliśmy Emi, która dzielnie wpasowuje się w nasz świat, ale też skutecznie egzekwuje swoje potrzeby. Póki co moja konkluzja nawiązuje do # z początku – z dzieckiem nie kończy się podróżowanie, ale odpoczywanie. Na razie twierdzę, że warto poświęcić leniuchowanie dla takich widoków. Zobaczymy czy nie zmienię zdania za tydzień .